No i traf chciał, że trafiłam dzisiaj do biedronki a jak już trafiłam to pierwsze po co złapałam to Lip Tint od Bell. Od razu przepraszam za jakość zdjęć ale robione telefonem bo mi coś aparat odmówił posłuszeństwa.
Szczerze mówiąc nie miałam jeszcze styczności z takim kosmetykiem i byłam go bardzo ciekawa chcecie się przekonać co o nim sądzę zapraszam :)
Kolorek który zgarnęłam to nr 13 czyli typowa czerwień. Producent gwarantuje nam wielogodzinną trwałość, wtopienie koloru w usta oraz nie ścieranie z ust.
Po pierwsze wytrzymałość na moich ustach (które notorycznie oblizuję) była miłym zaskoczeniem bo mazidełko wytrzymało u mnie ok 2 godzin i po tym czasie nadal było widać delikatny kolor, co do wtapiania się koloru też jestem zadowolona Tint ładnie podkreślił usta i nadał im naturalny wygląd. Ścieranie też przeszło egzamin, piłam, jadłam znowu piłam a kolor dalej na ustach i do tego na szklankach ani śladu po moich ustach :)
Trzeba jeszcze wspomnieć o ciekawym aplikatorze tego kosmetyku. Aplikator jest fajnie wyprofilowany i do moich ust pasuje znakomicie.
Tint ma bardzo przyjemny zapach taki słodko - owocowy co do konsystencji to mogę tylko powiedzieć, że jest dosyć rzadka i według mnie to coś pomiędzy żelem a płynem.
Ogromnie się cieszę, że się na niego zdecydowałam i zaczynam żałować że wzięłam tylko ten jeden kolorek, coś czuję, że w weekend dokupię sobie dwa pozostałe ;)
A tak kolorek prezentuje się na ustach po lewej stronie światło dzienne, po prawej sztuczne.
Niestety aparat w telefonie nie oddaje prawidłowego odcienia, jak tylko dogadam się z aparatem to pokażę bardziej realny kolorek.
A Wy skusiłyście się może na jakiegoś Tinta?
Kupiłam ten sam kolor :)
OdpowiedzUsuńMam ale jak dla mnie to totalna beznadzieja ;/
OdpowiedzUsuńWidzę, że ten dostępny w Biedronce ma inną numerację i kolor opakowania niż te dostępne np. W Naturze :)
OdpowiedzUsuńMam jednego, jutro idę kupić drugiego do Biedronki :)
Dziki szał zapanował na te tinty ;)
OdpowiedzUsuńja chyba się nie skuszę bo mam za dużo mazideł do ust i nie jestem w stanie ich zużyć. Kolorek bardzo ładny i zachęcająca recenzja, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja kupiłam 11 i też żałuje że tylko jeden kupiłam ;) trwałość jest boska!
OdpowiedzUsuńA ja dowiedziałam się o istnieniu czegoś takiego wczoraj :P Jak dla mnie wszystkie te kolorki zbyt intensywne :)
OdpowiedzUsuńooo myślałam że gorzej daje po oczkach a tu taki subtelny- może jednak się zdecyduję :D
OdpowiedzUsuńŁadny;)
OdpowiedzUsuńWidziałam je wczoraj w Biedronce, ale nie skusiłam się - byłam twarda :D
OdpowiedzUsuńkusiły mnie ...ale skutecznie się im oparłam...za to kupiłam 3 maseczki Bielendy i trio płatków do demakijażu echhhhh
OdpowiedzUsuń